Napisałem ten wiersz w kilka chwil. To dosyc dziwne, nigdy nie pisałem wierszy. Czuję, że Ona w tym była i jest wciąż. Ze mną i Tobą.
Jest kobieta…
Na pierwszy rzut oka zwyczajna, prosta i cicha
Zdająca się jakby niknąć w cieniu.
Bezszelestnie obecna.
Z drugiej jednak strony…
Gdziekolwiek usłyszysz jej imię, zapada spokój…
Choć nie bez burz…
Zbrojna w groźne zastępy…
Różne nadawano jej imiona…
Pełna łaski, Oblubienica
Matka Zbawiciela, Królowa Aniołów
Miriam.
Znajdziesz ją w ciszy…
Tuż obok białej Hostii…
Świeci jak Księżyc…
Odbitym blaskiem Wschodzacego Słońca.
22.05.2019 r.
Skomentuj